Galeria Pusta cd. w Jaworznie zaprasza 24 lutego 2016 roku o godz. 17.30 na wernisaż wystawy fotografii Jowity Mormul pt. "Serpentinata - 1s".
Zmienność w zapisie jednej sekundy tańca. Niektóre zmiany dostrzegamy ludzkimi zmysłami w "czasie rzeczywistym", inne pozostają poza naszym postrzeganiem lub są widoczne dzięki analizie porównawczej chwili obecnej z przeszłością.
Powstający obraz wirującego ciała zawiera w sobie ciągłość sekwencji ruchu, rytmu oddechu, napięcia mięśni, krążenia krwi, bicia serca, pogoni myśli - fragment wydarzeń zamkniętych w jednej sekundzie. Jednocześnie rejestracja rozbija formę tańczącego ciała i niszcząc tworzy nową figurę - Figurę Serpentinata.
Jowita Mormul
Serpentinata 1 s - refleksyjny charakter twórczości Jowity Mormul sytuuje ją wśród autorów wypracowujących własny styl, niezależny od innych współczesnych nurtów fotograficznego obrazowania.
Intelektualny i intymny wymiar jej prac jest nakierowany na autoanalizę. Autorka angażuje siebie w wykreowane struktury bytów równoległych: rzeczywistych oraz ekwiwalentnych – wyobrażeniowych.
Bazując na obrazach prawdziwych, zaczerpniętych z przeszłości rodzinnej lub własnej, budowanych na autoświadomości kobiecej seksualności i poszukiwaniu komponentów tożsamości, Jowita Mormul tworzy wizerunki o specyficznej aurze, szerokim spectrum interpretacyjnym i emocjonalnym. Jej fotografie zawsze są wyciszone, wręcz poetyckie, ale o wyraźnej wymowie, uzyskiwanej poprzez wypracowane formy prezentacji. W dotychczasowych seriach: Przestrzeń intymna, Replikacje, Ślady obecności były to multiplikacje, kolaże, analiza struktur i faktur ludzkiego ciała.
Te serie sięgają do bogatego arsenału fotograficznych środków wyrazu, jednak z wyraźną malarską konwencją ich realizowania. Dużą rolę w ich kreowaniu odgrywa wyobraźnia plastyczna autorki.
Prezentowany cykl Serpentinata 1 s otwiera co najmniej trzy płaszczyzny rozważań:
- zmagania z własną osobowością, cielesnością, szeroko rozumianą kobiecością i demonstracją
postawy „ja kobieta”,
- fascynacja wybranym zjawiskiem w sztuce jako konotacją idei twórczości własnej,
- badanie możliwości medium fotograficznego w zakresie zapisu różnych zjawisk.
Fotografia przekracza zdolności percepcyjne człowieka, potwierdza nasze ograniczenia w tym zakresie. Nie dysponujemy pełnym obrazem świata, aparat fotograficzny lepiej wykorzystujący optykę, może ukazać to, czego nie jesteśmy w stanie zobaczyć i w pełni doznać zmysłami. Dotyczy to również możliwości kreacyjnych fotografa. Szerzej ten problem podejmuje Vilém Flusser stwierdzając „ (...) fotograf (...) zakrada się do aparatu, aby wydobyć na światło dzienne ukryte w nim intrygi. (...) fotograf jest wewnątrz aparatu, jest z nim spleciony. Jest to relacje nowego rodzaju, gdzie człowiek nie jest, ani stałą, ani zmienną, lecz wraz z aparatem zlewa się w jedna całość.” *
Tę zależność wykorzystuje także autorka w swym nowym cyklu. Podejmuje się rejestracji niewidocznych akordów zawartych w ruchu, wibracji, tańcu. Poddaje się ich fascynacji i stając się częścią obrazu urzeczywistnia zapis ruchu w mikroczasie. Efektem tych działań są fotografie o niepokojących, dynamicznych elementach, wywodzących się w pierwszym fragmencie z realnych fragmentów ciała. Poddane transformacji, poprzez zawirowanie i splecenie, nabierają cech odrealnionych, uzyskując ulotną postać mgieł, dymków, czegoś, co przeszło, zostawiając kolejne ślady obecności.
Autorka koncentruje się na problemie rejestracji - w możliwie krótkim czasie - maksymalnej ilości póz swego wirującego ciała. Uzyskany efekt wizualny został skojarzony z formalnym odczytaniem układów postaci jako figura serpentinata, ale ma odniesienie do wielu praktyk o awangardowym rodowodzie.
Stwarza więc szerokie pole interpretacji. Tak zapisany obraz budzi skojarzenia z praktyką włoskich manierystów, gdzie „spiralny układ ciała” wyrażał nie tylko chęć zdynamizowania przedstawianych wątków, ale był symbolem zerwania z kanonami dotychczasowej ich reprezentacji. Ten typ działań twórczych był przypisany artystom o niepokornych osobowościach, poszukującym środków wyrazu, ukierunkowanych na otwarcie nowych artystycznych doznań.
Jowita Mormul eksperymentuje z obrazem, chcąc uchwycić i uzewnętrznić to, co niewidoczne, a przecież jest, odnaleźć odpowiedź na pytania: jak zmaterializować wewnętrzne obrazy, czy może temu sprostać fotograficzne obrazowanie, czy można doświadczyć światów niezauważalnych i niewidzialnych tylko dzięki fotografii?
Jednocześnie autorka stwarza wizerunki kojarzone ze światem ponad realnym i jego mistyką.
Fascynują one formą powstałą w ramach rejestrów świetlnych trwających 1 sekundę. Relatywizm poczucia czasu jest kolejnym zagadnieniem, poruszanym w cyklu Serpentinata 1s. Poklatkowość tego zestawu stwarza wrażenie układania się kadrów w sekwencję filmową, traktującą o materii i ukazującą jej dezintegrację pod wpływem ruchu.
Wszystko już było – to stwierdzenie wydaje się odnosić do zjawiska powtarzalności pewnych postaw myślowo-teoretycznych, twórczych, struktur wypowiedzi werbalnych i wizualnych.
Fenomen powtarzalności pewnych zjawisk, ich tożsamość, ujmowana porównawczo przez antropologię sztuki, skłania do pytaniu o skalę odtwórczą działań artystycznych wobec zjawisk zachodzących w metafizyce naszego otoczenia. Osobista ekspresja artystyczna, będąca odwzorowaniem wrażeń, przyjmuje funkcję symbolu poprzez ujęcie elementów rzeczywistych jako ich desygnatów.
Autorka odnalazła analogię praktyk twórczych spinających wiek XVI z XXI. Jej działania pozwalają na odnajdywanie inspiracji głębszych, sięganie do pokładów dziedzictwa artystycznego innych pokoleń i kultur wpisanych w szeroko pojęty pejzaż filozoficzny.
Zastosowana przez autorkę metoda twórcza może być także odnoszona do działań szeroko pojętej awangardy: futurystów, kubistów, surrealistów ukierunkowanych na budowanie wrażeń, wzbudzanie emocji i rejestrację nastrojów, nie zaś odwzorowywanie choćby najintymniej przetransponowanego rzeczywistego obrazu świata.
Ekspresyjne kompozycje figuralne uzyskane w obrazach Serpentinaty są wyrazem rozważań autorki nad samotnością, zmysłowością, ulotnością, wyrażają ideę ciągłej wędrówki. U Jowity Mormul nowoczesne podejście do fotografii idzie w parze z szerszą „nienowoczesną” refleksją o ostatecznym wymiarze wartości egzystencjalnych i potrzebie usytuowania w nich siebie.
Danuta Kowalik-Dura
* Vilém Flusser, „Ku filozofii fotografii”, s.34, wyd. ASP Katowice, 2004
Jowita Bogna Mormul - Adiunkt Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Doktorat w zakresie sztuk filmowych w dyscyplinie artystycznej fotografia w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Wydziału Malarstwa oraz Wydziału Grafiki, Katedra Fotografii. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków i Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Śląskim. Od 2008 roku członek Rady Artystycznej ZPAF.
Galeria Pusta cd.
Adres: ul Fabryczna 37, Jaworzno
Jowita Mormul - Serpentinata - 1s
Wernisaż wystawy: 24 luty 2016 r., godz. 17.30
Termin wystawy: 24 luty - 29 marzec 2016 r.