Album fotografii, który został wydany przy okazji wystawy upamiętniającej setną rocznicę urodzin Edwarda Hartwiga, jedego z najwybitniejszych polskich fotografów pt. "Edward Hartwig - stulecie urodzin", która była prezentowana w Starej Galerii ZPAF w Warszawie od 7 do 27 listopada 2009 roku.
W książce oraz na wystawie zaprezentowano prace mniej znane i nieznane dotąd publiczności portrety wykonane w Lublinie na przełomie lat 20.i 30. Wykonane na szklanych negatywach zostały kilka lat temu "odkryte" podczas remontu domu w którym przed wojną mieszkała rodzina Hartwigów. Portrety zostaną zaprezentowane w kontekście znanych prac artysty z tego okresu – fotografii pracowni lubelskich twórców, pejzaży i architektury Lublina.
Na naszej wystawie pokazujemy więc Hartwiga mniej znanego, czy też może nieznanego w ogóle. Są tu głównie portrety, ale naszą intencją było także zaprezentowanie innych prac twórcy w owej szczególnej chwili, gdy krystalizowały się jego zainteresowania, a styl dopiero krzepł. Jest to więc swego rodzaju "portret artysty z czasów młodości”. Z wielką radością wybraliśmy jednak także i te fotografie, w których widać już styl Hartwiga najbardziej znanego: fotografie z pracowni lubelskich twórców, głęboko emocjonalne, mistyczne niemal studia architektury lubelskich świątyń – oraz kilka pejzaży, w których widać bogactwo stylu artysty i jego mistrzowską rękę. Kilka pejzaży przykuwa uwagę każdego widza, nie dają odejść, jest w nich magnetyczna niemal siła. To prawdziwe arcydzieła późnego piktorializmu.
Mogłoby się wydawać, że te wszystkie dzieła, wiele z nich na poziomie najwyższej doskonałości – powstawały w warunkach artystycznego komfortu. Że tak nie było – o tym przekonują fotografie słynnej lubelskiej pracowni Hartwigów – altany, która (niech plany nadzoru budowlanego a i same zdjęcia powiedzą same za siebie!) przypominała raczej drewutnię niż atelier najwybitniejszego polskiego fotografa. Proste światła, wierna żona Mistrza trzymająca reflektor – co odnotował beznamiętnie obiektyw, a co widać na jednym z pokazywanych tu zdjęć... To nie tylko dokument epoki, to także poglądowa lekcja pokory dla wszystkich zafascynowanych możliwościami "cyfry", z wyższością patrzących na warsztat poprzedników. Zapraszamy do obejrzenia wystawy niespodzianki Edwarda Hartwiga na 100-lecie jego urodzin. Choć nieobecny wśród nas fizycznie – Hartwig wciąż jest z nami w tym ważniejszym – duchowym wymiarze. (...)
Tomasz Mościcki
Kuratorzy wystawy Ewa Hartwig-Fijałkowska i Tomasz Mościcki.
Prace Edwarda Hartwiga zamieszczone w albumie pochodzą ze zbiorów rodziny Hartwigów, Galerii Prospero w Lublinie i Galerii im. Edwarda Hartwiga w Domu Pracy Twórczej w Wigrach.
Edward Hartwig. Stulecie urodzin
- Fotografie: Edward Hartwig
- Teksty: Tomasz Mościcki, Zbigniew Tomaszczuk
- Redakcja: Tomasz Mościcki
- Projekt graficzny i typograficzny: Arkadiusz Blomka
- Skład: Arkadiusz Blomka
- Reprodukcje pozytywów: Tomasz Mościcki
- Reprodukcje negatywów szklanych: Radosław Krupiński
- Wydawca: ZPAF Okręg Warszawski / ARW Fine Grain
- Rok wydania: 2009
- ISBN: 978-83-924786-5-2 / 978-83-89327-95-6
- Ilość stron: 88
- Wymiary: 240x287mm
- Oprawa: twarda
- Język: polski
- Wydanie: pierwsze
Edward Hartwig (1909-2003). W czasie rewolucji październikowej wraz z rodzicami wyjechał z Rosji i trafił do Lublina. W Lublinie ukończył szkołę powszechną i Gimnazjum im. Stanisława Staszica, uczęszczał też do prywatnej szkoły malarstwa Henryka Wiercińskiego. Jako uczeń odgrywał niewielkie role w Teatrze Miejskim w Lublinie. Edward Hartwig już w dzieciństwie miał pierwszy kontakt z fotografią - pomagał ojcu, Ludwikowi Hartwigowi, w zakładzie fotograficznym. Pierwsze samodzielne zdjęcia Lublina wykonał około 1920 roku za namową, albo raczej na polecenie ojca, który wręczył mu aparat fotograficzny 9x12 cm ze statywem, trzy kasety i kazał zrobić zdjęcia na Starym Mieście. Później świadomie zaczął zajmować się fotografią. Na początku lat 30. XX wieku przejął po ojcu pracownię ulicy Narutowicza 19 i wraz z żoną Heleną (1910-1998) – aktywną fotograficzką, członkinią ZPAF – prowadził własny zakład fotograficzny. Zaczął publikować i uczestniczył w wielu wystawach krajowych. W 1930 roku miał w Lublinie pierwszą indywidualną wystawę. Do 1939 roku wziął udział w kilku wystawach zbiorowych, między innymi w I Polskiej Wystawie Fotografii Ojczystej. W latach 1935-1937 odbył studia w Wiedniu w Instytucie Graficznym, w pracowni prof. Rudolfa Kopitza i Hansa Daimlera, gdzie zetknął się z dorobkiem światowej fotografii. W czasie wojny Edward Hartwig mieszkał w Lublinie. Od 1944 do 1947 roku przebywał w obozie pracy NKWD w Borowiczach. Po wojnie przeprowadził się do Warszawy, w której mieszkał do końca życia. Praktyka Edwarda Hartwiga była zaprzeczeniem tego, co potocznie myślimy o fotografowaniu - równie istotny (może nawet ważniejszy od samego gestu robienia zdjęcia) był proces późniejszej pracy, który fotograf przed nami odsłania. Hartwig w sposób nowatorski rzucał wyzwanie przyzwyczajeniom, które mamy podczas oglądania zdjęć. Próbował wyjść poza schematyczne fotografowanie, polegające na rzekomym odwzorowywaniu wizualnej rzeczywistości. Na swoich zdjęciach budował autonomiczne światy, posługując się wybranym medium z wielką precyzją i świadomością materii fotograficznej. Hartwig patrzył na zdjęcia, jak na niezależne od niczego byty plastyczne. Zachęcał do tego, by nie oglądać ich jak pojedynczych odbitek, ale budować z nich większe kompozycje. Wszystko to składało się na koncepcję fotografiki, która przez dekady była osią jego twórczości.
Podobne artykuły: