Katalog "Moja Ameryka. Fotografia" towarzyszący wystawie fotografii której autorem jest Wojciech Zawadzki. Projekt fotograficzny zrealizowany w latach 1997-2003. Wystawa miałą miejsce w Galerii BWA w Jeleniej Górze we wrześniu i październiku 2003 roku.
To, co zostaje uchwycone okiem kamery, przestaje być czystym zapisem, staje się znakiem, który - z natury - nie może istnieć w izolacji, staje się częścią dialogu z drugim, ma komunikować, prowokować reakcję. Jego fotografią rządzą treściowe napięcia - na każdym z obrazów ścierają się ład - chaos, tworzenie - niszczenie, powstawanie - rozpad. "Amerykański" pejzaż Wojciecha Zawadzkiego pozbawiony jest jakiejkolwiek formalnej nadbudowy, plastycznej ingerencji. Fotograf opiera się pokusom najnowszych technologii, świadomie ogranicza się do najprostszych narzędzi i form. Proste, czarno-białe fbtog.rafie pokazują świat niespreparowany, niczym nieuładzony, nagi. Język, którego używa twórca, to język wprost, pozbawiony metaforyzowania, zbędnej afektacji, emfazy. Jak się na przykładzie tej fotografii okazuje, skromna baza środków nie musi oznaczać ubogiego rezultatu. By ujawnić piękno, wywołać estetyczne napięcie, niepotrzebne są techniczne tricki i stylizacje. Zminimalizowany w swej formie przekaz może bowiem dać maksymalny efekt, co więcej; oszczędność i powściągliwość formalna działać mogą zaskakująco. Tak jest w przypadku zdjęć Zawadzkiego - tam, gdzie twórca rezygnuje z rozbudowanych, stylistycznych zabiegów, widz znienacka jakby zaczyna ową rezygnację rekompensować i, czując się pobudzony, odbiera dzieło aktywnie, angażuje się, uczestniczy w przedstawionej na fotograficznym papierze rzeczywistości. Dialog twórca-odbiorca jest przy tym w ogóle niewymuszony - to jeszcze jedna cenna właściwość dzieła Wojciecha Zawadzkiego. Obcując z fotografią tego autora z jednej strony trudno nie dostrzec jego przywiązania do szczegółu, perfekcjonizmu, z drugiej strony narzuca się poczucie lekkości pracy, twórczej swobody i pewnego dystansu wobec samego aktu przedstawiania i tego, co w owym akcie się przedstawia. Ta postawa zdystansowania najdosłowniej ujawnia się w tytule cyklu, w którym Zawadzki wyraźnie pozwala sobie na - przewrotność, pewną dozę ironii, na swego rodzaju niezobowiązującą grę, którą widz może przyjąć lub odrzucić. To jednak nie subtelność formy i bezkonfliktowość języka porusza w fotografii Wojciecha Zawadzkiego najbardziej. Nader cenny wydaje się sam - tak prosty w istocie, ale i wymagający odwagi -wybór przedmiotu, dowodzący nam, odbiorcom, że to, czego szukamy, często jest tuż obok, w zasięgu ręki, a może nawet w naszym odniesieniu do rzeczywistości, w naszym patrzeniu, w nas.
Dorota Hartwich
Moja Ameryka. Fotografia
- Fotografie: Wojciech Zawadzki
- Teksty: Adam Sobota, Dorota Hartwich, Jacek Jaśko, Wojciech Zawadzki
- Tłumaczenie: Hanna Korolczuk
- Wydawca: Galeria BWA w Jeleniej Górze
- ISBN: 83-87871-30-3
- Rok wydania: 2003
- Ilość stron: 38
- Wymiary: 220x275mm
- Oprawa: miękka
- Język: polski, angielski
- Wydanie: pierwsze
Wojciech Zawadzki (1950-2017), studiował geografię na Uniwersytecie Wrocławskim. Fotografuje od lat 70. W latach 1980-81 działał w grupie Zespół Roboczy 4+. W latach 1991-93 wykładowca Wyższego Studium Fotografii w Warszawie. Jeden z współtwórców programu "fotografii elementarnej". Czołowy przedstawiciel Szkoły jeleniogórskiej. Wraz z żoną Ewą Andrzejewską prowadzi Galerię Fotografii Korytarz w Regionalnym Centrum Kultury oraz Wyższe Studium Fotografii w Jeleniej Górze. Członek ZPAF od 1991 roku. W końcu lat 70. działał w kręgu wrocławskiej Galerii "Foto-Medium-Art". Już na początku lat 80. wykonywał fotografie sięgające do międzywojennej tradycji fotografii amerykańskiej grupy "f 64" (np. Edward Weston, Ansel Adams). Fotografie Zawadzkiego z II połowy lat 80. (wystawa 50 FOTOGRAFII, Galeria ZPAF, Katowice 1988) przypominają o niemieckim wizualizmie oraz prezentują koncepcję "fotografii fotogenicznej", zawierającej w sobie poetyzm, jak i skłonności racjonalistyczne wyrażające się bardziej formalnymi rozwiązaniami. Zdjęcia Zawadzkiego przypominają także o wielkiej i nieznanej w Polsce tradycji czeskiej fotografii Josefa Sudka, którego prace są wyrazem wewnętrznego świata imaginacji i marzeń artysty. Zawadzki jest bardziej zracjonalizowany i chłodny. W 2003 roku pokazał wystawę MOJA AMERYKA (BWA Jelenia Góra), prezentującą zdjęcia realizowane od 1997 w postaci nostalgicznego, sięgającego do dziewiętnastowiecznej fotografii dokumentu, a w szczególności Eugène'a Atgeta, który fotografował miejsca "zapomniane" i odrzucane z ówczesnej świadomości wizualnej. Prace w zbiorach: Muzeum Narodowego we Wrocławiu i Muzeum Sztuki w Łodzi, BWA w Jeleniej Górze Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Hünfeld.