Galeria Fotografii im. Eugeniusza Hanemana ŁTF w Łodzi zaprasza 7 maja 2022 roku o godzinie 17.00 na wernisaż weekendowej wystawy fotografii "Ukraina w ogniu – Gdzie jesteś cywilizowany świecie?" której autorem jest Maciej Stanik. Wystawa potrwa do 8 maja 2022 roku.
Dramatyczna skala szarości
Sprowadzę bowiem nieszczęście z północy i wielkie zniszczenie
Jr, 4:6
Obrazy, z którymi mamy do czynienia - obrazy wojny, rozpaczy ale i bohaterskiego oporu – ujęte w obiektywie autora wystawy, mogą wydać się nam już nieco oswojone. Co dzień znajdujemy w mediach dokumentację bohaterskiego oporu, jaki naród Ukrainy stawia rosyjskim okupantom.
Co dzień dowiadujemy się, że ten opór rośnie, a siły najeźdźców słabną. Nie codziennie jednak możemy sobie jednak uświadomić, co to naprawdę znaczy. Media starają się informować nas o faktach w ten sposób, aby oszczędzić nam szczegółów. Nie można mieć o to pretensji. W biegu wydarzeń, dysponując głównie amatorskimi filmikami nagrywanymi na komórki, trudno znaleźć materiały, które będą mogły oddać tę należytą syntezę informacji faktograficznej i życiowego detalu, które dopełnią się nawzajem. Tu,w pracach Macieja Stanika, takiej syntezy możemy
się doszukać.
Prace, jakie pokazuje nam Maciej Stanik, przywołują nam na myśl słowo "postapokalipsa". Słowo, które powstało w obrębie popkultury, lecz jego geneza wywodzi się z najgłębszych korzeni naszej kultury. Od zarania nosimy bowiem w sobie przekonanie, że świat, na którym żyjemy i który znamy, nie jest wieczny, a jego koniec będzie tragicznym doświadczeniem. Wobec doświadczenia Zachodu, jakie przeżywa od kilkudziesięciu lat – doświadczenia pokoju ki dobrobytu - przekonanie to wysublimowało się, czy wręcz wyestetyzowało. Oglądaliśmy je na filmach, czytaliśmy w książkach i komiksach zaliczanych do fantastyki. Tymczasem na naszych oczach postapokalipsa została przeniesiona z działu "Fantastyka" do działu "Historia Współczesna".
Rzadko kiedy postapokalipsa pyszni się kolorami. Bardziej odpowiada jej skala szarości lub mocno przygaszone barwy. Tak nauczyliśmy się ją widzieć, tak nauczyliśmy się ją postrzegać. Kolory dają nadzieję, za to szarość jest bezradna. Ale też i demaskatorska, bo niczego za nią nie daje się ukryć. Tak jest i w tych pracach, które możemy tutaj obejrzeć. Sytuacje, osoby, rzeczy, miejsca – wszystko to otrzymuje na tych fotografiach właściwe miejsce i wymiar. I jawi się jako prawdziwy dopust Boży.
Rozpaczliwości oglądanych przez nas obrazów dodaje przejmujące poczucie chłodu. Nie, nie emocjonalnego, bo przecież widać, że Autor jest mocno zaangażowany w to, co chce nam przedstawić. Po prostu – wojna to żelazna zima, która, jak odłamki diabelskiego lustra z Baśni o Królowej Śniegu Andersena, wpada w nasze oczy; a biada temu, komu wpadnie do jego serca.
Lecz On zna drogę, którą kroczę,
z prób wyjdę czysty jak złoto.
Hi, 24:10
Chłodne oko dokumentalisty nie jest jednakże okiem wszechwidzącym. Zburzone domy, spalone samochody, ranni, zrozpaczeni ludzie, są tylko jedną stroną medalu. Owszem, w ślad za Autorem, wszyscy powtarzamy: wojna to zło, wojna to rozpacz i nieszczęście. Wojna jednak też jest wiarą. Tak. W przypadku ludzi broniących się przed złem, ludzi nie pozwalających na zło – nawet kosztem własnego cierpienia – wojna może być wiarą
w to, że dobro zwycięży. W końcu nie znamy innej metafory, dotyczącej takiej właśnie sytuacji, jaka odbywa się na Ukrainie, jak walka dobra ze złem. I ta pozbawiona barw obrazowość też nam o tym opowiada. W swojej – jak to tradycyjnie określamy – czarno-białej konwencji. Może i rzeczywistość to naprawdę skala szarości, ale nie da się zaprzeczyć, że powstaje ona jedynie z dwu czynników: białego i czarnego.
Czy ta konwencja jest czysto mimowolna? O to trzeba spytać samego Autora. Pokazuje on w tych pracach bezmiar nieszczęścia; ciężki, trudny do udźwignięcia ciężar – i nadziei, jak się zdaje, tam nie ma. Ale przecież wiemy, że, po mimo tego, walka dobra ze złem zdaje się przechylać na stronę dobra. Cieszą nas wieści z frontu, gdzie wojska ukraińskie powoli zdobywają przewagę. Może po prostu chodzi o to, aby przedstawić tę konkretną wojnę, jako obraz zła? O to, że każda wojna jest złem? Ale to przecież oczywistość. Przecież akurat jest to jasne, kto jest najeźdźcą, a kto się przed najazdem broni.
Rafał Zięba
Zadanie - Maciej Stanik "Ukraina w ogniu – Gdzie jesteś cywilizowany świecie?" - zostało zrealizowane dzieki finansowaniu z budżetu Miasta Łodzi.
Maciej Stanik - wychował się w Łodzi. Swoją pracę jako fotoreporter zaczynał w 2008 roku w Łodzi w jednej z lokalnych gazet koncernu Polska Press. Na początku 2016 przeszedł na freelance. Obecnie współpracuje z redakcjami m. in. Natemat czy Wirtualną Polską. Od 2019 roku tworzy materiały ze stref kryzysowych. Specjalizuje się w reportażach społecznych. Odwiedził takie kraje jak Wenezuela, Syria, Afganistan, Zambia czy Górski Karabach. Otrzymał pierwsza nagrodę za fotoreportaż z Wojny w Górskim Karabachu przyznawaną przez Stowarzyszenie Fotoreporterów oraz II miejsce w kategorii życie codzienne w konkursie Grand Press Photo za reportaż o życiu uzależnionych od heroiny w Afganistanie. Był nominowany do nagrody "Fotoreporter Roku 2020" oraz "Nagrody Im. Krzysztofa Millera.
Maciej Stanik - Ukraina w ogniu - Gdzie jesteś cywilizowany świecie?
Miejsce wystawy:
Galeria Fotografii ŁTF
:
Łódź
Adres:
Piotrkowska 102