Książka "Konrad Brandel. Fotorewolwer" to wyjątkowy wybór 120 zdjęć wykonanych fotorewolwerem który uzupełniają eseje Moniki Michałowicz i dr. Piotra Kubkowskiego, przybliża postać fotografa oraz konstruktora Konrada Brandla (1838-1920) i Warszawę końca XIX wieku. Książka została wydanaa w 2022 roku, przez Muzeum Warszawy.
Fotorewolwer, aparat Konrada Brandla (1838-1920), w rękach swojego konstruktora okazał się narzędziem doskonałym do pochwycenia realiów i atmosfery nowoczesnego miasta, Warszawy końca XIX stulecia. Momentalne zdjęcia Brandla wyznaczają początek fotografii znanej nam wszystkim. Nie profesjonalnej, upozowanej i wyretuszowanej, ale zwyczajnej, utrwalającej nie tylko zdarzenia doniosłe, ale także powszednie, często przypadkowe; pokazującej ludzi zajętych codziennością, często nieświadomych, że ktoś im się przygląda.
Zdjęcia Brandla nazwać można fotografią uliczną z końca XIX wieku: tematem są uchwycone na gorąco sceny z życia miejskiego i niepozowanie postaci w przestrzeni publicznej. Patrząc na zdjęcia Brandla można przenieść się na warszawskie trotuary, brukowane ulice i Pole Mokotowskie 130 lat temu. Podejrzeć spacerowiczów w Łazienkach Królewskich i Ogrodzie Saskim, kibiców wyścigów konnych i uczestników regat na Wiśle.
Wyjątkowy wybór 120 zdjęć wykonanych fotorewolwerem uzupełniają eseje Moniki Michałowicz i dr. Piotra Kubkowskiego, które przybliżają postać Brandla i Warszawę końca XIX wieku. Michałowicz opisuje praktykę fotograficzną Brandla, cenionego fotografa studyjnego i portrecisty, który w l. 80. XIX w. ruszył w miasto z własnym wynalazkiem - fotorewolwerem. Sytuuje go w szerszym kontekście fotografii końca XIX i początku XX wieku, ale też w życiu kulturalnym Warszawy tamtego czasu. Kubkowski pisze o Warszawie przełomu wieków - wielojęzycznym mieście kontrastów, o szerokim przekroju społecznym. Ponadto w książce umieszczone zostały cytaty z prasy z lat 80. i 90. XIX wieku o Brandlu, jego wynalazku i fotografiach.
Fotografii XIX-wiecznej rzadko poświęcane są osobne publikacje, a Fotorewolwer to książka wyjątkowa także dzięki nowoczesnemu projektowi Martyny Wyrzykowskiej. Modernistyczne fonty i dużo wolnej przestrzeni pozwalają dostrzec nie tylko sceny ujęte na zdjęciach, ale także same fotografie. To 130-letnie przedmioty - odbitki na papierze kolodionowym wykonane metodą stykową ze szklanych negatywów, naklejone na karton - z nierównymi brzegami, bez wyretuszowanych uszkodzeń, różnorodne w kolorystyce, niektóre z utrwalonymi odciskami palca, zapewne samego Brandla. Ograniczone do minimum zabiegi konserwatorskie i edytorskie podkreślają unikalność efektów pracy fotorewolweru i jego operatora, Konrada Brandla.
Brandel fotografował w ostatnim (i jedynym) momencie, kiedy posiadanie ręcznego aparatu było czymś wyjątkowym – w ówczesnej Warszawie fotografie momentalne oznaczają przeważnie po prostu fotografie Brandla. Wraz z nimi wyłania się nowy język fotograficzny i nowa praktyka oraz nowe funkcje fotografii. Świeżości zdjęciom Brandla dodaje właśnie to, że są częścią procesu, który dopiero się rozpoczyna, jeszcze wolnego od reguł czy choćby zwyczajów, według których powinny powstać. Nie podlega im ani fotograf, ani fotografowani. Brandel posiadał głęboką wiedzę chemiczną i techniczną, długoletnią praktykę fotograficzną, żywe kontakty z najbardziej postępowymi malarzami, wielką wrażliwość i niesłabnącą ciekawość wszystkiego. Dzięki temu skonstruował fotorewolwer i „zdjął nim obrazy”, które nadal są nteresujące. (...) [W] Brandlu możemy widzieć figurę zwiastującą czasy fotografii wszechobecnej, kształtującej naszą percepcję, dostępnej albo wręcz narzucającej się każdemu – zarówno do tworzenia, jak i do wykorzystania. Jego zdjęcia ujmują współczesnego czytelnika fotografii szczególnym urokiem, bo jako jeden z pionierów tego medium wydaje się niezwykle nowoczesny.
(...)
Zmianie narzędzia i języka towarzyszy zmiana sposobu performowania fotografii. Brandel, chcąc pochwycić życie „na gorącym uczynku”, sam musi w nurt życia wkroczyć, być zarazem jego obserwatorem i uczestnikiem. Fotografowanie staje się praktyką bardziej cielesną, a przez to bardziej zindywidualizowaną i przypadkową. Wyzwala zupełnie nowe gesty i relacje. W pewnym sensie ślad cielesności Brandla jest tak samo istotny jak wybory jego oka – zresztą również ucieleśnionego. Czujemy jego pochylenie, trud, żeby uchwycić jak najwięcej albo pominąć to, co uznał za zbędne. Wyobrażamy sobie jego nogi grzęznące w nadwiślańskim błocie, ramiona ocierające się o stłoczonych wokół ludzi, stajemy tuż za nim i często ten punkt widzenia, nie zawsze oczywisty, bardzo nam odpowiada. Jednak czasami mielibyśmy ochotę powiedzieć: przesuń się odrobinę, stań na palcach, kucnij, podejdź bliżej, zaczekaj chwilę. Ta pokusa wydaje się bardzo frapująca. Wynika z niedoskonałości oglądanego obrazu, zdjęcia fragmentu widzialnego świata, nieprzystającego do identyfikowanych automatycznie malarskich konwencji obrazowania oraz z tego, że w sposobie patrzenia Brandla rozpoznajemy własny. Jest w tym coś z zachwytu turysty, szukającego nowych ujęć sfotografowanych już ze wszystkich stron widoków i zabytków. Brandel fotografuje świat niby dobrze sobie znany, jednak gdy patrzy na niego jednym okiem swego fotorewolweru, zaczyna widzieć go inaczej.
Monika Michałowicz
Konrad Brandel. Fotorewolwer
- Redakcja: Monika Michałowicz
- Teksty: Monika Michałowicz, Piotr Kubkowski
- Wydawca: Muzeum Warszawy
- ISBN: 978-83-65777-96-6
- Rok wydania: 2022
- Ilość stron: 200
- Wymiary: 195x270mm
- Oprawa: twarda
- Język: polski, angielski
- Wydanie: pierwsze