Album "Fotografika" którego autorem jest jeden z najwybitniejszych polskich fotografów Edward Hartwig to jeden z najważniejszych polskich albumów fotograficznych. Inspiracją dla artysty była polska szkoła plakatu, plakat japoński i w ogóle plakat światowy, którego Hartwig był wielkim entuzjastą. Książka została wydana w 1960 roku przez wydawnictwo Arkady.
Album "Fotografika" został wydrukowany na specjalnym papierze rotograwiurą, techniką która jest przemysłową odmianą druku wklęsłego. Edward Hartwig celowo zrezygnował z półtonów, i to nie tylko w pejzażu, wprowadził grafizowanie fotografii do portretu, do fotograficznego traktowania człowieka. Zastosował rastry własnego pomysłu. Do albumu włączył serię zdjęć z Paryża, Brukseli. Szczególnie zdjęć nowej architektury.
Fotografia artystyczna, jako dziedzina młodej, żywej sztuki naszych czasów, przemawia do współczesnych swą nową formą ujęcia prawdy i piękna. Otaczający nas świat, jego elementy naturalne oraz dzieło powstałe z rąk ludzkich tworzą wspólnie bogactwo kompozycyjne, należy na nie umieć patrzeć i umieć wybierać.
Przy fotografowaniu nie jest istotne, jakim posługujemy się aparatem, natomiast ważny jest człowiek za obiektywem, jego obserwacja, wybór, decyzja i przeżycie, które ulega utrwaleniu i przekazywane jest innym. Praca fotografika jest nie tylko sprawą techniczną ale w większej jeszcze mierze, przejawem jego kultury osobistej, temperamentu, pasji twórczej i świadomości artystycznej. (...)
Edward Hartwig
Fotografika
- Zdjęcia: Edward Hartwig
- Tekst: Zdjęcia: Edward Hartwig
- Redaktor naukowy: Ewa Biegańska
- Opracowanie typograficzne: Tadeusz Galewski
- Projekt okładki i obwoluty: Tadeusz Kobyłka
- Korektor techniczny: Danuta Pietrzak
- Wydawnictwo: Arkady
- Rok wydania: 1960
- Oprawa: twarda
- Ilość stron: 199
- Wymiary: 285x326 mm
- Język: polski
- Wydanie: pierwsze
Edward Hartwig (1909-2003). W czasie rewolucji październikowej wraz z rodzicami wyjechał z Rosji i trafił do Lublina. W Lublinie ukończył szkołę powszechną i Gimnazjum im. Stanisława Staszica, uczęszczał też do prywatnej szkoły malarstwa Henryka Wiercińskiego. Jako uczeń odgrywał niewielkie role w Teatrze Miejskim w Lublinie. Edward Hartwig już w dzieciństwie miał pierwszy kontakt z fotografią - pomagał ojcu, Ludwikowi Hartwigowi, w zakładzie fotograficznym. Pierwsze samodzielne zdjęcia Lublina wykonał około 1920 roku za namową, albo raczej na polecenie ojca, który wręczył mu aparat fotograficzny 9x12 cm ze statywem, trzy kasety i kazał zrobić zdjęcia na Starym Mieście. Później świadomie zaczął zajmować się fotografią. Na początku lat 30. XX wieku przejął po ojcu pracownię ulicy Narutowicza 19 i wraz z żoną Heleną (1910-1998) – aktywną fotograficzką, członkinią ZPAF – prowadził własny zakład fotograficzny. Zaczął publikować i uczestniczył w wielu wystawach krajowych. W 1930 roku miał w Lublinie pierwszą indywidualną wystawę. Do 1939 roku wziął udział w kilku wystawach zbiorowych, między innymi w I Polskiej Wystawie Fotografii Ojczystej. W latach 1935-1937 odbył studia w Wiedniu w Instytucie Graficznym, w pracowni prof. Rudolfa Kopitza i Hansa Daimlera, gdzie zetknął się z dorobkiem światowej fotografii. W czasie wojny Edward Hartwig mieszkał w Lublinie. Od 1944 do 1947 roku przebywał w obozie pracy NKWD w Borowiczach. Po wojnie przeprowadził się do Warszawy, w której mieszkał do końca życia. Praktyka Edwarda Hartwiga była zaprzeczeniem tego, co potocznie myślimy o fotografowaniu - równie istotny (może nawet ważniejszy od samego gestu robienia zdjęcia) był proces późniejszej pracy, który fotograf przed nami odsłania. Hartwig w sposób nowatorski rzucał wyzwanie przyzwyczajeniom, które mamy podczas oglądania zdjęć. Próbował wyjść poza schematyczne fotografowanie, polegające na rzekomym odwzorowywaniu wizualnej rzeczywistości. Na swoich zdjęciach budował autonomiczne światy, posługując się wybranym medium z wielką precyzją i świadomością materii fotograficznej. Hartwig patrzył na zdjęcia, jak na niezależne od niczego byty plastyczne. Zachęcał do tego, by nie oglądać ich jak pojedynczych odbitek, ale budować z nich większe kompozycje. Wszystko to składało się na koncepcję fotografiki, która przez dekady była osią jego twórczości.
Podobne artykuły: