Barbara Szewczyk-Szelka - Tak daleko, tak blisko - wystawa fotograficzna Katowice

Galeria Katowice ZPAF w Katowicach zaprasza 7 października 2020 roku o godz. 18.30 na wernisaż wystawy fotografii Barbary Szewczyk-Szelka "Tak daleko, tak blisko". Wystawę można oglądaċ do 30 października 2020 roku. Wstęp wolny.

Gdy miałam 19 lat zamieszkałam w Katowicach. Przez kilkanaście kolejnych lat poruszałam się w bezpiecznej przestrzeni: dom–uczelnia, uczelnia–dom, później: dom–praca, praca–dom.

Urlop? Byle dalej od miejsca zamieszkania. Żyjąc przez lata na Śląsku, byłam zupełnie nieświadoma, czym jest tradycyjna śląskość i tożsamość Górnoślązaków. Przyszedł jednak moment, gdy zainteresowałam się fotografią. Zdjęcia robiłam głównie przy okazji dalszych podróży. Po kilku latach zauważyłam, że największą satysfakcję sprawia mi portretowanie ludzi (portret naturalny, psychologiczny, reporterski) oraz miejsc, do których wkracza postęp, które zmieniają wygląd, tracąc swój pierwotny urok i klimat. Najbliższa stała mi się fotografia socjologiczna, dokumentalna i street photo. Gdy fotografowanie przerodziło się w pasję, zaczęłam uważniej rozglądać się wokół siebie, również na co dzień. Z aparatem eksplorowałam moje miasto, coraz dalsze okolice. Tak zaczęła się prawdziwa podróż, nie w sensie geograficznym, a mentalnym.

Odkryłam świat nowych wrażeń, uczuć i emocji. Spacerowałam po śląskich miastach i dzielnicach. Trafiałam na ukryte podwórka, wstydliwie odgrodzone murem od nowoczesnych biurowców, centrów handlowych i ekskluzywnych osiedli. Rozmawiałam z ludźmi, którzy tam mieszkają, najczęściej od pokoleń. Wysłuchałam wielu wzruszających życiorysów ze Śląskiem w tle. Robiłam zdjęcia. Niestety, takich indywidualnych historii nie da się zamknąć w pojedynczym obrazie. Każdy kadr to tylko stop klatka, pozornie prosty epizod, który skrywa wielowątkową, trudną opowieść.

Prawdziwa fotografia jest dla mnie aktem nieinterwencji, sztuką obserwacji. To umiejętność znalezienia czegoś interesującego w zwykłym miejscu, dlatego niczego nie aranżuję, nie reżyseruję kadrów. Niczego nie upiększam i nie deformuję. Uważam, że nie zawsze ważne jest to, co zdjęcie pokazuje i czy jest technicznie doskonałe. Ważniejsze jest, o czym mówi. Wspaniały fotoreporter Don McCullin powiedział: "Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali"

Zapraszam Państwa na wystawę "Tak daleko, tak blisko". Mam nadzieję, że choć w części uda mi się pokazać Państwu, czym dziś jest dla mnie Śląsk i jego mieszkańcy.

Barbara Szewczyk-Szelka

Zawsze zastanawiałem się, dlaczego Barbara Szewczyk-Szelka fotografuje śląskie podwórka. Z jej talentem i umiejętnościami mogłaby z powodzeniem fotografować kwiatowe kompozycje albo urokliwe górskie pejzaże. Elegancka kobieta z aparatem dokumentuje jednak, niezmordowanie od lat, cieszące się złą sławą przestrzenie Śląska. Miejsca niezwykłe, które bezlitośnie determinują życie swoich mieszkańców, od urodzenia aż po grób. Wyeksploatowane i niepotrzebne jak potomkowie ludzi, których ciężka praca napędzała kiedyś kopalnie i huty przemysłowego Śląska.

Podwórko, po śląsku "plac", na którym toczy się życie tych społeczności, ograniczało się zazwyczaj do przestrzeni między familokiem, hasiokiem, klopsztangą i najbliższą ruchliwą drogą. Każdy, kto był w Bytomiu, Świętochłowicach czy Rudzie Śląskiej, wie o tym doskonale. To miejsce wyizolowane gwarą, gdzie od razu wiadomo, kto swój, a kto obcy. Przestrzeń pomiędzy niebem a ziemią, utkana z czerwonych cegieł, dająca złudne poczucie tożsamości, względne bezpieczeństwo i zakaz podróży dłuższej niż trzy ulice dalej.

Pewien znany pisarz twierdził, że w każdym z nas pulsuje wewnętrzny krajobraz z wąwozami, górami i ogrodami, które synchronizują się z miejscem, w którym przyszło nam żyć. Może tam, w tym krajobrazie, żyją ludzie szczęśliwi? Któż to wie. Każdy z nas w końcu ma swoje podwórko, swój "plac". Ten, gdzie się urodził i który dane jest mu codziennie przemierzać. Trzeba poznać jego perspektywę, wyrwać się z codziennego rozproszenia, zrozumieć, co jest najważniejsze. Barbara zrobiła to swoimi fotografiami. Po mistrzowsku, obiektywem jak skalpelem, wycięła z podwórkowej rzeczywistości żywą tkankę ludzkiego losu. Uwiódł ją, jak mówi piosenka, "pejzaż zawiły jak poemat / a temat taki zwykły temat". Życie.

Józef Wolny


Barbara Szewczyk-Szelka - z wykształcenia mgr ekonomiki handlu zagranicznego, z zamiłowania artystka fotograficzka. W roku 2016 przyjęta do Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Śląskim. Członkini Głównej Komisji Rewizyjnej ZPAF. Swoje prace prezentowała na wielu wystawach krajowych i zagranicznych, zbiorowych oraz indywidualnych (m.in. "Teatr jednego aktora", "Dwie kobiety", "Między ziemią a ziemią", "Smak dzieciństwa", "Ça va?").

Kurator wystawy: Józef Wolny.

Wernisaż odbędzie się zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym. Prosimy o zabranie maseczek ochronnych.

Barbara Szewczyk-Szelka - Tak daleko, tak blisko

środa 7 październik 2020 18:30

czwartek 8 październik 2020
piątek 30 październik 2020

Miejsce wystawy: Galeria Katowice ZPAF
: Katowice
Adres: św. Jana 10

Komentarze obsługiwane przez CComment

Podobne artykuły

Sorry, this website uses features that your browser doesn’t support. Upgrade to a newer version of Firefox, Chrome, Safari, or Edge and you’ll be all set.